po przejechaniu ok 750 km od helsinek i zjedzeniu wybornego wołowego steka ktory kosztował mnie wiecej niz nocleg w tallinie zaczelismy rozgladac sie za miejscem do spania, niedaleko glownej drogi znalezlismy wybudowana z unijne pieniadze stacje obserwacyjna na bagnach. Oczywiscie chodzi o obserwowanie ptakow, a co ciekawe na 4 ledowych monitorach cala noc wyswietlany byl film o miejscowych gatunkach, ten film to byl chyba dla nas bo poza para staruszkow w kamperze nikogo nie spotkalismy. Pierwsza noc w namiocie zaliczona przy plus 7 stopniach spiwor zdal egzamin (spalem w majtkach i koszulce:) ). Po sniadanku zlozonym z kanapek wyjazd w dalsza droge...postanowilismy odwiedzic mikolaja w rovaniemi. Kawka na stacji i w dalsza drogę